Tarnów, Toruń i Warszawa – wiosna/lato 2019

Dwie godziny zostały do koncertu w Białymstoku, a ja oglądam siatkówkę i piszę. Tydzień temu, o tej porze, świętowaliśmy z koleżanką Joanną oraz małą grupką znajomych jej sukces naukowy. Po paru latach badań i żmudnej pracy na katedrze, obroniła parę dni wcześniej, swój doktorat. Tak się nam to świętowanie przeciągnęło, że powróciliśmy do domu po 3 rano, zupełnie jak w piosence, o tym, gdy dzieci pojechały na wakacje.

Czytaj dalej Tarnów, Toruń i Warszawa – wiosna/lato 2019

Lublin, Cisna i wejherowski anplakt

Siedzę właśnie w pociągu z Lublina do Warszawy, drugi raz w przeciągu ostatniego miesiąca. Tym razem nie było czasu na wspominki, bo przyjechałem dosłownie chwilę przed odjazdem. Zdążyłem jedynie kupić picie i kanapkę w kiosku. No i ledwie usiadłem w zatłoczonym przedziale, nastąpiła zdrada. Ajfon, na którym miałem zapisany bilet padł, i za Chiny nie chciał się obudzić. I nie chce do tej pory. Na szczęście mam jeszcze laptop, narzędzie pracy, a dookoła młodych ludzi ze smartfonami. Jeden z nich udostępnił mi net z komórki i pobrałem bilet na komputer, także dobra nasza.

Czytaj dalej Lublin, Cisna i wejherowski anplakt

Majówka 2019-Brzeg i Wichrowe Wzgórza, oraz Wrocław, którego nie było…

Siedzimy sobie w pokoju hotelowym w Lesku. Ja i On. Tzn. On leży, bo go boli kolano. W tym momencie powinniśmy być na wrocławskiej scenie majówkowej i grać przed kilkutysięcznym tłumem, ale sprawy ułożyły się nieco inaczej, co tu kryć, nie po naszej myśli. Nie po myśli nikogo zainteresowanego naszą twórczością, na czele z samym wokalistą ansamblu, który zaniemógł na gardło. A było to tak.

Czytaj dalej Majówka 2019-Brzeg i Wichrowe Wzgórza, oraz Wrocław, którego nie było…