Bóg jest Zgniłością

Ciężko znoszę ten okres roztrenowania; czas wyczekiwania do najbliższych koncertów. Choć może ciężko, to nie jest najlepsze słowo. Cały czas mam co robić, bo jak tylko poczuję, że gnuśnieję, wynajduję sobie, a to zaległy artykuł, a to temat na nowy, a to konferencję w Szczecinie na maj, i cały czas coś się dzieje. Mimo wszystko jednak, tęsknię już za kolegami, choć od czasu do czasu z pomocą przychodzą mi inni kumple. Tak jak to miało miejsce dwa tygodnie temu w Łodzi. Czytaj dalej Bóg jest Zgniłością