WaWa-Wro-Wawa-Ldz

Z tymi Warszawami to tak było. Na pierwsza Warszawę przyprowadziłem na próbę mała Alę. Bardzo się jej podobało. Była na scenie, słuchała jak gramy. Zasadniczo nie zrobiło to na niej jednak specjalnego wrażenia. Wcześniej bywała z mama na specjalnych koncertach symfonicznych dla dzieci na Elektoralnej. Tam z kolei nie mogła wyjść z podziwu dla…skrzypiec. Trochę z nas to z Joanną martwi, bo skrzypki przez pierwsze lata nauki to dla uszu rodziców koszmar. Na szczęście mamy jeszcze trochę czasu żeby się z tym pogodzić, i liczyć na to, że jednak zmieni zdanie. 

Czytaj dalej WaWa-Wro-Wawa-Ldz

Quadrum – Kępice-Bdg-Danzig x 2

Wracam pociągiem z Bydgoszczy do Warszawy. Z rana przyjechałem do Bydgoszczy z Gdańska, żeby sobie kupić puzon. W Gdańsku też oglądałem piękny instrument, ale cenowo był poza moim zasięgiem. Być może dlatego, że w dużej części zrobiony był…ze srebra. Nie posrebrzany, tylko żywosrebrny w najwyższej próbie. Postanowiłem więc, że kupię zwykły mosiądz za połowę sumy srebrnego, co też dziś zrobiłem. W Bydgoszczy. Bo do Bydgoszczy się właśnie za tym jeździ. A i przy okazji, jak ktoś chce, może sobie w niedzielny poranek, po reczitalu pograć w skłosza z miejscowym radnym, przyprawiając go o kontuzję.

Czytaj dalej Quadrum – Kępice-Bdg-Danzig x 2